Święty Florian urodził się ok. 250 roku (według niektórych źródeł ok. 190 roku) w Ceti ( obecnie w Zeiselmauer ( dolna Austria ) ) . W młodym wieku został powołany do armii cesarza rzymskiego – Dioklecjana ( 284–305 ) . Został dowódcą wojsk rzymskich, stacjonujących w Mantem, w pobliżu Krems (obecnie w północno-wschodniej Austrii) . W roku 304 stawił się za prześladowanymi legionistami chrześcijańskimi . Przez Dioklecjana został aresztowany wraz z 40 żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom. Przywiedziono go do obozu rzymskiego w Lorch koło Wiednia. Namiestnik prowincji, Akwilin, starał się groźbami i obietnicami zmusić oficera rzymskiego do odstępstwa od wiary. Kiedy jednak te zawiodły, kazał go biczować, potem szarpać jego ciało żelaznymi hakami . 4 maja 304 zmaltretowanemu wyznawcy uwiązano młyński kamień u jego szyi i strącono z mostu do rzeki Enns (Anizy), na terenie dzisiejszej Górnej Austrii, w miejscowości Lauriacum (obecnie Lorch) . Jego ciało odnalazła wdowa Waleria i ze czcią je pochowała. Nad jego grobem wystawiono z czasem kościół i klasztor ojców benedyktynów, objęty potem przez kanoników laterańskich. Do dnia dzisiejszego Św. Florian jest ośrodkiem życia religijnego w Górnej Austrii . Jest patronem archidiecezji wiedeńskiej . Św. Florian jest patronem wykonawców zawodów wiążących się z ogniem: strażaków, hutników, kominiarzy, garncarzy, piekarzy
Atrybuty
Do jego atrybutów należą: kamień młyński u szyi, kolczuga, krzyż (czerwony i biały), miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza, zbroja.
Znaki
Florian oficjalnie świętym chroniącym od ognia stał się dopiero w XVI wieku. W 1528 roku w Krakowie wybuchł pożar, który strawił znaczną część miasta, a w szczególności północną część Starego Miasta. Ocalał tam jedynie kościół pod wezwaniem Świętego Floriana. Odczytano to jako znak uznając, że patron uchronił kościół przed ogniem. Od tego też czasu Florian stał się patronem osób walczących z pożarem, opiekunem chroniącym przed ogniem.
Święty Florian przedstawiany jest jako młody żołnierz ubrany w strój legionisty rzymskiego. Przeważnie postać wylewa wodę z skopka (naczynie, wiadro z wodą) na płonący dom lub kościół. Często Florian jest przedstawiany nie jak zwykły legionista, ale jak oficer rzymski czy książę w hełmie i wspaniałej zbroi trzymający w dłoni lancę i proporzec.
Legendy
1 ) Według jednej z legend Św. Florian już jako dziecko miał dokonywać cudów, podobno miał ugasić pożar domu jednym wiadrem wody.
2 ) Przypisywano mu obok funkcji wojskowych dowodzenie oddziałem gaśniczym .
3 ) Według legendy, ocalił płonącą wioskę jednym wiadrem wody .
4 ) Liczne istnieją dowody, świadczące o skutecznym pośrednictwie tego Świętego u tronu Stwórcy. Jednym z nich jest wypadek, jaki się zdarzył pewnemu węglarzowi, trudniącemu się wypalaniem węgli drzewnych. Węglarz ów zapalił stos drzewa, aby go wytlić na węgle, a kiedy poprawiał żarzący się stos i stanął na środku, darń, którą stos był przykryty, by się drzewo nie rozpaliło płomieniem, nagle się zarwała, wskutek czego węglarz wpadł w żar. Był to człowiek nabożny i szczery wyznawca świętego Floriana; w chwili grożącego mu niebezpieczeństwa westchnął przeto do jego pośrednictwa u Boga i oto nagle rozżarzone węgle sczerniały, a on cały i nienaruszony dostał się szczęśliwie na ziemię.
5 ) Gdy na tronie krakowskim zasiadł książę Kazimierz II Sprawiedliwy, wysłał wkrótce (w 1184 roku) do Rzymu biskupa krakowskiego Gedeona w celu sprowadzenia do Krakowa relikwii świętego, który stanie się patronem miasta. Gedeon uzyskał zezwolenie papieża Lucjusza III na zejście do rzymskich katakumb i wybranie szczątek tego świętego, którego sam wybierze.
Biskup krakowski miał zapytać żartem, który z pochowanych tam mężów chciałby udać się wraz z nim do Polski. Wówczas usłyszał ponoć głos wydobywający się z grobu św. Floriana, co przesądziło o wyborze relikwii.
6 ) Przywiązano Florianowi młyński kamień do szyi i zrzucono z mostu do rzeki Enns – stało się to 4 maja 230 roku. I oto kat , który strącił Floriana do rzeki nagle oślepł, a wzburzona rzeka umieściła zwłoki męczennika na wystającym kamieniu nadbrzeżnym, gdzie osłaniał go skrzydłami rozpiętymi w kształcie krzyża olbrzymi orzeł.
7 ) W nocy niewiasta o imieniu Waleria miała widzenie. We śnie miał się jej ukazać sam Florian i wskazać miejsce, w którym znajdowało się jego ciało. Rankiem Waleria zaprzęgła do wozu woły i pojechała nad rzekę szukać zwłok męczennika. Osłaniał je orzeł skrzydłami rozpiętymi w kształcie krzyża. Kobieta wyłowiła ciało Floriana z wody i potajemnie pochowała na wskazanym przez niego miejscu. Nie udało się utrzymać zbyt długo tajemnicy. Wkrótce w miejscu pochówku Floriana zaczęły dziać się cuda, powstała miejscowość o nazwie St. Florian, a kiedy prześladowanie chrześcijan ustało, wybudowano kościół i klasztor pw. św. Floriana.
8 ) Nie ma także dokładnych wiadomości, co działo się z relikwiami świętego Męczennika. Tradycja głosi, że ciało zostało złożone do grobu w miejscu, gdzie dziś wznosi się kościół, klasztor i miasteczko Sankt Florian wywodzące swą nazwę od Jego imienia. Następnym miejscem spoczynku świętych relikwii było miasto Rzym, gdzie znalazły się one wśród sławnych męczenników: św. Szczepana i św. Wawrzyńca.
Święty Florian – patron Królestwa Polskiego
W roku 1184 na prośbę księcia Kazimierza Sprawiedliwego, syna Bolesława Krzywoustego, Kraków otrzymał znaczną część relikwii św. Floriana. W delegacji odbierającej relikwie miał się znajdować także bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski. Ku ich czci wystawiono w dzielnicy miasta, zwanej Kleparzem, okazałą świątynię. Kiedy w 1528 r. pożar strawił tę część Krakowa, ocalała jedynie ta świątynia. Odtąd zaczęto św. Floriana czcić w całej Polsce jako patrona podczas klęsk pożaru, powodzi i sztormów. Kraków jeszcze dzisiaj obchodzi pamiątkę św. Floriana jako święto. Florian jest patronem Austrii i Bolonii oraz Chorzowa; ponadto hutników, strażaków i kominiarzy, a także garncarzy i piekarzy. W Warszawie pod wezwaniem św. Floriana jest katedra warszawsko-praska .
Historia
Historię sprowadzenia relikwii św. Floriana do Polski, opisuje w swojej kronice, pod rokiem 1184, Jan Długosz: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza , syna Bolesława Krzywoustego , postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeńskiego Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedeona, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Umieścił je w Krakowie na Kleparzu, gdzie wystawił wielki kościół i znacznymi funduszami na służbę Boską na zawsze opatrzył. W kościele tym pozostało potem tylko ramię Świętego, a resztę relikwii przeniesiono do katedry krakowskiej, gdzie w pięknym grobowcu z wielką czcią złożone spoczywają i wielkimi cudami słyną na cześć Boga i pociechę wiernych. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedeon zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny, Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedeona, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
Relikwie
Na krakowskim Kleparzu stoi kościół pw. św. Floriana, fundacji biskupa krakowskiego Gedki – w miejscu, gdzie według legendy zatrzymały się konie wiozące relikwie świętego na Wawel. Konie tak długo nie chciały ruszyć z miejsca, aż zdecydowano o wybudowaniu świątyni. Obecnie relikwie Świętego Floriana znajdują się na Wawelu, w Bazylice św. Floriana w Krakowie i w Chorzowie. W grudniu 2013 roku do Sanktuarium św. Wojciecha w Bielinach uroczyście wprowadzono relikwie świętego Floriana, a od 9 listopada 2014 roku są również w Kolbuszowej i od 2 maja 2015 r. w Dobrzechowie.
Patronat
Święty Florian został w 1436 r. przez biskupa krakowskiego kard. Zbigniewa Oleśnickiego ustanowiony jednym z czterech głównych patronów Królestwa Polskiego.
Św. Florian jest patronem wykonawców zawodów wiążących się z ogniem: strażaków, hutników i koksowników, kominiarzy, garncarzy, piekarzy. Jest również patronem Górnej Austrii obok św. Leopolda oraz miasta Linz, gdzie rozwinięty jest przemysł hutniczy.
19 października 1993 r. Kongregacja do spraw kultu Bożego przy stolicy Apostolskiej nadała miastu Chorzów patrona św. Floriana, gdzie otaczany jest szczególnym kultem.
Ikonografia
W ikonografii przedstawiany jest najczęściej w stroju rzymskiego oficera, z naczyniem z wodą do gaszenia ognia, lub wprost gaszącego pożar. Czasami jako książę. Bywa, że w ręku trzyma chorągiew.
Jego atrybutami są: kamień młyński u szyi, kolczuga, krzyż, czerwony i biały krzyż, miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza, zbroja.
Modlitwa
Boże! który świętemu Florianowi za jego odwagę w przyznaniu się do Ciebie i za jego wylaną krew męczeńską udzieliłeś korony świętej i wiecznej szczęśliwości, spraw i obudź w nas uczucie odwagi, abyśmy Ciebie na żadnym kroku się nie zaparli i zawsze otwarcie wyznawali wobec innowierców to, co nam wiara nasza katolicka zawsze i wszędzie wyznawać poleca. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
Sprowadzenie relikwii do Polski
Inna legenda głosi, iż woły, które wiozły szczątki św. Floriana przyklękły tuż przed murami Krakowa, na Kleparzu i nie chciały iść dalej. Zadecydowano, iż w tym miejscu szczątki świętego zostaną złożone. Wybudowano tam kościół (ustanowiony kolegiatą).
Szerzenie kultu Św. Floriana
Pod koniec XII i w XIII wieku kult świętego rozszerzył się na całą diecezję krakowską, później poznańską, a święto 4 maja stało się obowiązującym. Św. Florian stał się patronem całego Królestwa Polskiego.
Do rozwoju kultu św. Floriana jako patrona od ognia przyczynił się pożar Krakowa w 1528 roku, który strawił większą część miasta a w szczególności Kleparz. Ocalał tam jedynie kościół pod jego wezwaniem, co odczytano jako “znak szczególnej opieki jego Patrona”. Od tego momentu zaczęto czcić Floriana jako Patrona od pożaru a strażacy jako swojego opiekuna.
Święty Florian jest jednym z patronów Polski i patronem diecezji wiedeńskiej, (obecnie jest patronem archidiecezji katowickiej – Maj 2005r.) a w Kościele katolickim doznaje ogólnej czci jako patron w niebezpieczeństwie ognia.
Od czasu sprowadzenia relikwii św. Floriana do Krakowa kult jego rozszerza się bardzo szybko. Głównym ogniskiem kultu jest miejsce pogrzebania jego zwłok – wspomniane wcześniej wzgórze nad rzeką Enns, niedaleko od Lorch w Austrii, gdzie stoi do dziś barokowe opactwo Sankt Florian.
W Krakowie głównym miejscem czci św. Floriana była wpierw katedra wawelska, gdzie na środku umieszczono w ołtarzu ciało Świętego Męczennika. Po kanonizacji rodzimego świętego, tzn. św. Stanisława, w 1253 r., o Florianie pamiętano najbardziej na Kleparzu. Tu bowiem, od początku, w kolegiacie pod jego wezwaniem, od ośmiu wieków kwitnie nieprzerwanie kult sławnego Męczennika i zarazem Patrona. Kolegiata cieszy się posiadaniem relikwii św. Floriana.
W 1436 r. św. Florian został zaliczony, wraz ze świętymi: Wojciechem, Stanisławem i Wacławem, do głównych patronów Polski. Otrzymał też honorowe miejsce w pieśni pełniącej rolę hymnu narodowego. Jedna z dopisanych ku czci świętych zwrotek Bogurodzicy brzmi:
Przedstawiany w obrazach :